Do aresztu trafił 21-latek, który ukradł auto z jednej z posesji. Mężczyzna był nietrzeźwy i miał sądowy zakaz prowadzenia pojazdów mechanicznych.
Dyżurny Komendy Powiatowej Policji w Busku – Zdroju w środę otrzymał zgłoszenie o kradzieży pojazdu, do której doszło na terenie gminy. Jak informował 49-letni zgłaszający, do kradzieży auta z posesji doszło, kiedy nie było nikogo z domowników. Wartość utraconego forda pokrzywdzony oszacował na kwotę około 5000 złotych. Otwarta brama i kluczyki w aucie znacznie ułatwiły przestępcy działanie.
Komunikat o skradzionym pojeździe otrzymały wszystkie policyjne patrole. Wkrótce do mundurowych dotarła informacja, że w miejscowości Siesławice w rowie stoi srebrny ford fokus. Na miejsce natychmiast pojechali kryminalni. Tam zastali siedzącego na kierownicą samochodu nietrzeźwego 21-latka. W trakcie badania stanu trzeźwości okazało się, że miał w organizmie około 2,8 promila alkoholu. Posiadał także aktywny, obowiązujący do stycznia 2024 roku zakaz prowadzenia wszelkich pojazdów mechanicznych. Mężczyzna trafił do policyjnej celi.
W czwartek 21-latek usłyszał zarzuty, między innymi kierowania pojazdem mechanicznym w stanie nietrzeźwości, niestosowania się do orzeczonego przez sąd zakazu prowadzenia pojazdów i krótkotrwałego użycia cudzego pojazdu mechanicznego. Grozi mu łączna kara pozbawienia wolności nawet do 5 lat, ale o ostatecznym jej wymiarze zdecyduje sąd.