Swietokrzyskie112.pl

Busko-Zdrój: Kłopoty małżeństwa zaczęły się od testu ciążowego

W środę pracownicy jednej z drogerii z terenu Buska–Zdroju zgłosili kradzież. Małżeństwo wzięło z półki dwa testy ciążowe, ale przy kasach samoobsługowych zapłacili tylko za jeden. Sprawa zakończyłaby się wystawieniem mandatu, ale ochroniarz wskazał te osoby jako podejrzewane o kradzież w przeddzień Wigilii. Wtedy para miała wziąć ze sklepu kosmetyki na kwotę prawie 800 zł.

Pracownicy jednej z drogerii z terenu Buska–Zdroju powiadomili w środę dyżurnego buskiej komendy policji o kradzieży. Przybyli na miejsce mundurowi ustalili, że małżeństwo wzięło z pułki dwa testy ciążowe, ale przy kasach samoobsługowych zapłacili tylko za jeden. Następnie chcieli opuścić sklep. Proceder ten na monitoringu zauważył pracownik ochrony i ujął, a następnie przekazał małżeństwo funkcjonariuszom. Wartość testu ciążowego to niespełna 13 zł, więc sprawa miała zakończyć się na ukaraniu 26–letniego mężczyzny mandatem karnym. Pracownik ochrony rozpoznał jednak mężczyznę i jego 21–letnią żonę jako osoby podejrzewane o dokonanie kradzieży w przeddzień Wigilii. Wtedy para z półek sklepowych zabrała artykuły o wartości prawie 800 zł. Małżeństwo zostało zatrzymane i trafiło do policyjnych cel.

Dzisiaj małżonkowie byli przesłuchiwani. Oboje usłyszeli nie tylko zarzut kradzieży sprzed kilku dni, ale także za kradzieże z sierpnia i listopada tego roku. Śledczy zliczyli wartość skradzionego mienia z sierpnia i listopada i okazało się, że łączna kwota to blisko 700 zł.

Za kradzież kodeks karny przewiduje karę pozbawienia wolności nawet do 5 lat, ale o jej ostatecznym wymiarze zdecyduje sąd.