Ministerstwo Cyfryzacji od czwartku rozpoczęło proces udostępniania aplikacji „Kwarantanna domowa”, która ma na celu szybszą komunikację lepszą opiekę dla osób objętych kwarantanną. Zamiast wizyty policjantów w mieszkaniu, osoby mają wysyłać swoje zdjęcia.
Zgodnie z obowiązującymi przepisami, osoby, które wracają z zagranicy zostają objęci 14-dniową kwarantanną domową. W praktyce osoby te na granicy wypełniają kartę lokalizacyjną, w której wpisują swoje dane , w tym adres i numer telefonu.
W weryfikacji przestrzegania kwarantanny pomagają policjanci, którzy w dowolnym momencie mogą złożyć wizytę. Aplikacja Kwarantanna Domowa ma ułatwić im pracę. – Najlepiej zrobić to od razu po przybyciu na miejsce odbywania kwarantanny – radzi minister cyfryzacji Marek Zagórski. – Nasza aplikacja jest bezpłatna i bezpieczna. Stworzyliśmy ją we współpracy z ekspertami w tej dziedzinie. Można ją znaleźć w sklepach Google Play lub App Store – dodaje szef MC.
Jak działa aplikacja?
Aplikację aktywuje się za pomocą numeru telefonu. Konto zostanie zweryfikowane po wprowadzeniu kodu, który otrzymuje się w wiadomości SMS. Nie ma możliwości, by z aplikacji korzystały osoby nieobjęte kwarantanną. Jej system jest połączony z bazą numerów telefonów osób, które zostały zobowiązane do przejścia kwarantanny.
Zaraz po aktywacji aplikacji otrzymuje się zadanie zrobienia selfie. Każdego dnia kwarantanny do objętych nią osób – które zainstalowały i aktywowały aplikację – będzie SMSem wysyłana prośba o wykonanie zadania- zrobienia sobie zdjęcia.
Czas przeznaczony na wykonanie selfie to 20 minut od otrzymania SMSa. Po upływie tego czasu osoba objęta kwarantanną dostanie wiadomość przypominającą. Jeżeli w wyznaczonym czasie nie wykonamy zdjęcia będzie to sygnał dla policji, że powinna sprawdzić, czy zasady kwarantanny nie są łamane.
Czy aplikacja będzie skuteczna?
Jak czytamy na rządowej stronie, dzięki geolokalizacji oraz nowoczesnemu systemowi porównywania twarzy będzie wiadomo, że to na pewno ta osoba i że przechodzi kwarantannę w miejscu zadeklarowanym w formularzu lokalizacyjnym. Pomoże nam w tym zrobione przy aktywacji zdjęcie referencyjne. To do niego będą porównywane kolejne przesłane fotografie. – Dziennie trzeba będzie zrobić jedno lub kilka takich zdjęć. Prośby o ich wykonanie będziemy wysyłać „z zaskoczenia”. Idea jest dokładnie taka sama jak przy niezapowiedzianych wizytach funkcjonariuszy policji – tłumaczy minister cyfryzacji Marek Zagórski. – Dane osób „meldujących się” na kwarantannie są bezpieczne. Nie będą niepotrzebnie gromadzone, ani przechowywane – zapewnia szef MC.