Dwaj młodzi mężczyźni pod wpływem alkoholu, postanowili „poszaleć” swoim samochodem na parkingu w pobliżu Komisariatu Policji. Ich niebezpieczna rozrywka zakończyła się zatrzymaniem i postawieniem zarzutów jazdy w stanie nietrzeźwości. Obaj odpowiedzą przed sądem, grozi im za to do 2 lat pozbawienia wolności.
W nocy z wtorku na środę policjanci przebywający w Komisariacie Policji w Działoszycach usłyszeli hałasy dobiegające z pobliskiego parkingu przy sklepie. Słychać było ryk silnika i piski opon. W obawie o bezpieczeństwo funkcjonariusze natychmiast dotarli do miejsca, z którego dochodziły niepokojące dźwięki. Wówczas osobowy Ford, którego ryk silnika jeszcze przed chwilą był słyszany wyjeżdżał z parkingu na drogę. Policjanci zatrzymali auto do kontroli. W Fordzie siedziało dwóch nietrzeźwych mężczyzn. 19-letni kierujący w swoim organizmie miał ponad 1,3 promila alkoholu, a jego 18-letni pasażer ponad promil. Wkrótce okazało się, że właścicielem pojazdu jest 18-latek, który kilka chwil wcześniej przyjechał tym autem na teren wspomnianego parkingu. Z ustaleń wynika, że panowie przesiedli się i do domu pojazd prowadzić miał już 19-latek, ponieważ młodszy nie posiadał nawet uprawnień do kierowania.
Celem podróży młodocianych kierowców był parking, na którym planowali jeszcze „podriftować”. Ostatecznie ich wycieczka zakończyła się w policyjnym areszcie. Po wytrzeźwieniu obaj przyznali się do zarzucanych im czynów. Grozi im 2 lat pozbawienia wolności oraz wieloletni zakaz prowadzenia pojazdów.
