Mieszkaniec powiatu buskiego rozpoznał na jednym z portali internetowych zamki do drzwi, które zostały skradzione z jego budowy. Umówił się ze sprzedającym na sfinalizowanie transakcji. Kiedy na stacji zjawiło się dwóch nastolatków, mężczyzna ujął ich i przekazał w ręce przybyłych policjantów.
W czwartkowe popołudnie do dyżurnego buskiej jednostki policji wpłynęło zgłoszenie o kradzieży. Zgłaszający informował, że został okradziony i poprosił, aby patrol przyjechał na jedną z buskich stacji paliw. Kiedy funkcjonariusze pojawili się tam, 60-letni mieszkaniec powiatu buskiego powiedział, że w lipcu tego roku z budowy, którą prowadzi, ktoś skradł 10 kompletnych zamków do drzwi. Wartość utraconego mienia oszacował na kwotę 3200 złotych. Na jednym z internetowych portali ogłoszeniowych zauważył dwa opakowania identycznych zamków, które mu skradziono, oferowane po 120 złotych za komplet. Umówił się ze sprzedającym na stacji paliw, aby sfinalizować transakcję. Kiedy z zamkami pojawił się 13-latek i jego o rok starszy kolega, mężczyzna ujął nastolatków, a następnie przekazał w ręce przybyłych policjantów.
Śledczy zabezpieczyli przy nastolatkach dwa kompletne zamki. Kolejnych sześć znaleźli podczas przeszukania miejsca zamieszkania jednego z nich. Ustalać będą co się stało z dwoma ostatnimi kompletami. Po zakończonych czynnościach nieletni zostali przekazani pod opiekę rodziców.
O dalszym losie 13 i 14-latka zdecyduje Sąd Rodzinny i Nieletnich.
