Policjanci zatrzymali kierowcę volkswagena, który miał w organizmie 2,10 promila alkoholu. Mężczyzna ma zasądzony dożywotni zakaz prowadzenia pojazdów. O nietrzeźwym kierowcy poinformował mundurowych inny uczestnik ruchu drogowego.
W niedzielne popołudnie do stanowiska kierowania buskiej komendy policji wpłynęło zgłoszenie o kierującym volkswagenem passatem, który może być nietrzeźwy. 30-letni mieszkaniec Krakowa zauważył, że kierujący tym autem jedzie od krawędzi do osi jezdni. Zadzwonił na numer alarmowy i dalej podążał za volkswagenem, aż do chwili przyjazdu policyjnego patrolu.
Niemieckie auto zatrzymało się w podbuskiej miejscowości, a kierujący wysiadł z niego drzwiami od strony pasażera. Za chwilę na miejscu pojawili się policjanci. Poddali kierującego badaniu stanu trzeźwości. Okazało się, że w organizmie 41–latka było ponad 2,10 promila alkoholu. Podczas sprawdzania mężczyzny w policyjnych bazach danych wyszło na jaw, że pod koniec lutego tego roku mieszkańcowi gminu Busko–Zdrój uprawomocnił się dożywotni zakaz prowadzenia wszelkich pojazdów mechanicznych.
To, że kierujący opuścił pojazd drzwiami pasażera nie było przypadkiem. Drzwi od strony kierownicy były zepsute i nie otwierały się. Dowód rejestracyjny z tego auta został zatrzymany już w połowie października ubiegłego roku za brak aktualnych badań technicznych. W zaistniałej sytuacji 41-latek prowadził pojazd niedopuszczony do ruchu. Za wszystkie popełnione czyny odpowie przed sądem.
