Najpierw razem pili alkohol, a potem ukradł mu telefon. We wtorkowe popołudnie staszowscy kryminalni zatrzymali 34-latka podejrzanego o kradzież telefonu komórkowego wartego 2000zł.
W środę w jednym z mieszkań na terenie Staszowa spotkali się koledzy, aby napić się razem alkoholu. W trakcie tego spotkania jeden z współtowarzyszy od kieliszka dokonał kradzieży telefonu komórkowego o wartości 2000 zł. O całym zajściu 49-letni pokrzywdzony zawiadomił organy ścigania w poniedziałek.
Policjanci z Wydziału Kryminalnego Komendy Powiatowej Policji w Staszowie wczoraj zatrzymali 34-letniego mieszkańca miasta, który przyznał się do kradzieży telefonu. Mężczyzna wyjaśniał, że w trakcie zakrapianego spotkania pokrzywdzony na swoim telefonie pokazywał mu jakieś zdjęcia. Jak twierdził po jakimś czasie schował telefon do kieszeni swojej kurtki, a następnego dnia po wcześniejszym wyrzuceniu karty SIM zastawił go w lombardzie. 34-latek usłyszał wczoraj zarzut kradzieży, do którego popełnienia się przyznał. Staszowscy funkcjonariusze odzyskali skradziony telefon i przekazali go właścicielowi. W najbliższym czasie nieuczciwemu koledze przyjdzie tłumaczyć się w sądzie. Za kradzież grozi kara do 5 lat pozbawienia wolności.