W czwartek rano pińczowscy policjanci ruchu drogowego zatrzymali 46-letniego kierowcę, który prowadził pojazd w stanie nietrzeźwości. Rok temu opuścił zakład karny, gdzie przebywał za to samo przestępstwo.
Na terenie gminy Złota policjanci zobaczyli znanego im już kierowcę, który na ich oczach zatrzymał swój samochód dostawczy na przystanku autobusowym. Kiedy zauważył zbliżających się mundurowych wysiadł z auta i ukrył się za nim. Funkcjonariusze już wtedy wiedzieli, że mają do czynienia z recydywistą drogowym, ponieważ jeden z interweniujących policjantów latem 2019 roku zatrzymywał tego mężczyznę za jazdę w stanie nietrzeźwości.
Sytuacja powtórzyła się. Okazało, że 46-latek w swoim organizmie miał prawie 1,5 promila alkoholu. Od września 2019 roku ma też dożywotni zakaz prowadzenia wszelkich pojazdów mechanicznych. Auto, którym się poruszał nie miało ważnych badań technicznych i obowiązkowego ubezpieczenia OC.
W trakcie czynności zatrzymany przyznał, że równo rok temu opuścił zakład karny, a potem odbywał karę pozbawienia wolności w systemie dozoru elektronicznego za wcześniejsze przewinienia związane z kierowaniem w stanie nietrzeźwości. Za popełnione w czwartek przestępstwo w warunkach recydywy grozi mu nawet ponad 7 lat pozbawienia wolności oraz wysoka grzywna.
